Lodówka to takie miejsce, które przeważnie zawalone jest pracami dzieci, karteczkami z rzeczami do zrobienia, kupienia. Generalnie panuje na niej bałagan. Tej zimy postanowiłam to zmienić. Poza tym brakował nam śniegu prawie całą zimę, więc chociaż tak mogłam dziewczynom umożliwić podziwianie bałwana.
Trochę foli samoprzylepnej, kilka kształtów do wycięcia i Olaf jak żywy spędza z nami zimę. Co prawda jeszcze trochę i będzie trzeba go usunąć, ale coś czuje że kolejnej zimy też u nas zamieszka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz