niedziela, 25 listopada 2012

Marcepan


 

Wielkimi krokami zbliżają się święta. W związku z tym postanowiłam wypróbować przepis na marcepan domowej roboty. Marcepan to jest to co tygryski lubią najbardziej :) Nawet rzekłabym uwielbiają. Gdyby znalazła się na bezludnej wyspie to chciałbym mieć ze sobą jakąś dobrą książkę, pomidory, banany kukurydzę i marcepan :) Cóż za doborowe towarzystwo. Pewnie długo bym nie pożyła, ale co to by było za życie. Na marcepan znalazłam dwa przepisy, które mi się spodobały trochę je połączyłam i wyszedł trzeci :) całkiem dobry. Masa marcepanowa ma wiele zastosowań- do dekorowania, nadziewania, wycinania i oczywiście do bezpośredniego spożycia :) i co najważniejsze jest bardzo łatwa do przygotowania.


 SKŁADNIKI:

  • 250 g migdałów ( użyłam migdałów pokruszonych)
  • 250g cukru pudru
  • 1 łyżeczka aromatu migdałowego
  • 30-40 ml amaretto, rumu lub koniaku
  1. Jeśli migdały są nie obrane, trzeba najpierw włożyć do miski i zalać wrzącą wodą. Pozostawić na ok. 5 min. A następnie obrać ze skórki. Ponieważ ten etap jest najżmudniejszy, kupiłam migdały już obrane i posiekane :) 
  2. Następnie migdały trzeba porządnie zmielić. Migdały trzeba tak długo mielić, aż masa będzie gładka i da się ją zgniatać( powinna być lekko tłustawa) 
  3. Kolejno dodajemy cukier puder i alkohol oraz aromat migdałowy. Jeśli posiadamy dobry robot kuchenny, można to wszytko zmielić. Ja ugniatałam sama- lepszy ze mnie robot kuchenny niż ten sklepowy (choć nazywa się tak samo :) 
  4. Jeśli się wam uda to gotową masę można przechowywać w lodówce kilka tygodni.  
SMACZNEGO!


poniedziałek, 19 listopada 2012

Wielki konkurs ekologiczny

Zapraszamy do głosowania na prace konkursowe przedszkola naszej córki. Wystarczy, że w dniach 19-25.11.2012 wejdziecie na stronę http://www.buliba.pl/konkursy/wielki-konkurs-ekologiczny-2012/galeria.html  i po zalogowaniu wybierzecie zakładkę GALERIA. Następnie wpiszcie miasto Gliwice i klikajcie na prace przedszkola Happy Home. 












SERDECZNIE ZAPRASZAMY :)

czwartek, 15 listopada 2012

Sesja jesienno rodzinna

Nie jesteśmy przykładnymi blogerami, nie umieszczamy postów regularnie:) Jak to zwykle bywa w ciągu dnia jest milion innych spraw do załatwienia, a i tak ciągle za mało czasu. Nasza najmłodsza córka skończyła już miesiąc. Z tej okazji pstryknęłam jej zdjęcie 

Tak wygląda nasza mała pociecha w dni ukończenia miesiąca. Aktualnie zakładam, że co miesiąc pstryknę fotkę żeby zobaczyć jak bardzo się zmienia na przestrzeni pierwszych 2 lat. Póki co idzie mi dobrze, tylko posta zamieszczam trochę po czasie. Ale temat nie o ty lecz o sesji, którą wykonał nasz nadworny fotograf rodzinny- Konrad Dembowski. 
Będą jeszcze w ciąży zapragnęłam sesji brzuszkowo rodzinne, a że jesienią pogoda dopisywała, wybraliśmy się do Stolarzowic. Efekt pracy możecie podziwiać sami.