wtorek, 2 grudnia 2014

Odliczanie rozpoczęte

    Wielkie odliczanie adwentowe rozpoczęte. Wielkie koncerny rozpoczęły już 2 listopada, chociaż i w październiku w Lidlu można już było zaopatrzyć się w świąteczne słodkości:) 
   Ze świętami kojarzy nam się wiele rzeczy- choinka, opłatek, rodzinna atmosfera itd.- a o zbliżającym się tak ważnym dniu, w dzieciństwie zazwyczaj informował nas kalendarz adwentowy. 
    Pamiętam jak mój młodszy brat po otrzymaniu takiego kalendarza wyjadał swoje czekoladki "do przodu" :). Potem trzeba było pilnować swoich kalendarzy, żeby i one nie były wyjedzone "do przodu".
    A ponieważ komercji mówimy nie, oczywistym jest, że nie mogłam tak po prostu iść do sklepu i kupić kalendarza adwentowego dla dzieciaków. 
    Tak więc w zeszłym roku zagościły u nas sówki. 
  W poszukiwaniu inspiracji znalazłam sówki na blogu http://likeaplayground.blogspot.fr/2013/11/advent-calendar-2013-go.html, które po prostu mnie zachwyciły. W wersji oryginalnej znajdują się na choince zrobionej z palety.    Ponieważ palet brak, za to dysponujemy drzwiami przerobionymi na ścianę, sowy wylądowały na tasiemce bawełnianej. Najpierw musiałam je trochę podkolorować, bo jak to w życiu bywa drukarka odmówiła współpracy:) Potem jeszcze przykleić 24 spinacze do bielizny tzw. żabki, żeby łatwiej było zamontować sowy na tasiemkach. Jeszcze tylko wypełnić 24 pudełka po zapałkach (zapałki walające się po różnych pojemnikach mamy do dziś) odpowiednimi słodyczami i czas zacząć odliczanie.  












W tym roku postawiłam na choinkowe odliczanie. Kawałek zielonego polaru, 24 kawałki kwadratowych ścinków, czerwona gwiazdka, brązowy pieniek i gotowe. Ale zdjęciami pochwalę się już jutro.